[ Pobierz całość w formacie PDF ]
szość, jak natychmiast skojarzył, użytych w nim
terminów miała konotacj seksualną, fizjolo-
gicznie seksualną, na przykład acinus gruczołu
pidigalnego, choć było to hasło jak najbardziej
niezwiązane z seksem, ale na przykład z nogami
czy skrzydełkami, ale w samolocie obliczył że
tak, blisko dwie trzecie tekstów dotyczyło tak
czy inaczej tej domeny (okolica mikropilarna ja-
ja motyla, przeczytał), co zważywszy na inne
czynności życia owada, było pouczające. Syfon
samicy, przeczytał, kolce brzeżne, trzon woskowy
i palisada z trzonów, pseudokulus (nibydupek?)
pierwogonka, gruczoł wciągalny, wzgórek dodat-
kowy (mons Supraveneris), komora genitalna,
gonopor wtórny, przewód wytryskowy (no, no)
kielich czy nić końcowa.
Oczywiście nie rozumiał, co te wszystkie termi-
ny właściwie znaczą. ale po raz pierwszy w swej
212 Perseidy
pedantycznej karierze, karierze semantyka
wgł biającego si w sens słów, postanowił, że nie
b dzie si dowiadywał, co owe makaroniarskie
i skundlone określenia wyrażają. Ani skąd si
wzi ły. Ani kto jak je powymyślał. W tym zdu-
miewającym żargonie greki wymieszanej z an-
gielszyzną, kanciastych i wulgarnych spolszczeń
i pseudołacińskich nowotworów tkwił ironiczny
zamek, a on obsesyjnie szukał klucza. Rynarium
orz sione, sensille (zmysłówki) dzwonowate,
pseudosensorie (gdy czujesz na niby), citeumifi-
lium (coś z miasta, city, i synów, albo filandrycz-
ne, (wąskie i długie, dziewcz ce). Ciała brzu-
szne, przeczytał, były mi dzy sobą połączone
pierwszÄ… komisurÄ…. Komisura to szczelina, tak,
ale i współczucie, czyli litość, od martwić si
razem commisere. Nawet słuch owadów zmu-
szał do zastanowienia: jama tympanialna i jej
otwór, mi sień błony dzwi kowej, worek powie-
trzny, nerw chordotonalny, a chorda to struna,
przezmianki. Dodekafonia zmysłów, transhuma-
cja żądz, przemienialność czucia.
l
Kosmodromiczne lodowate %7Å‚wirki i Wigury,
opróżniona Trasa Aazienkowska. Wcale te mer-
cedesy nie sÄ… takie wygodne. Tylna oÅ› im si
trzepie, i mercedes podskakuje jak kolejowy wa-
gon. Tunelik, ślizg zakr tu, rozlany, na prawo
wyciszona konstrukcja z klinkieru, zamek cza-
Czerwone i czarne 213
rownic, kościół jakiejś sekty pesudochrześcijań-
skiej, podobno. Niewidoczna szaronocna Wisła.
Dalej jaskrawe znaki kapitalizmu, salony samo-
chodowe białe jak w Tokio i stacje benzynowe
jak nocne lÄ…dowiska. I las. Do tego lasu ojciec
ch tnie chodził na spacery. Jak długo żył. A on
tu kupił dom. Drugie światła na drugim skrzyżo-
waniu. Stara Miłosna.
Lubił t nazw , jak lubił adres Mickiewicza 13.
Był najzupełniej samotny w Starej Miłosnej, już
nic wi cej stać si nie miało. Jadąc przy milczą-
cym i zaabsorbowanym (ten telefon) bracie, po-
gmerał w sobie i poczuł, jak przez ten semestr
nieobecności, Indiana University, Lawrence,
Kansas, był nieobecny właśnie. Polska literatura
ma być o polskim wiedzeniu. A on zawodowo
zajmował si polską literaturą, choć nie umiał jej
pisać. Brat kościelny brat skr cił w prawo
i w lewo, i las zg stniał i zrzedł po bokach, aż za-
jechali. Przychylając si , by mu pomóc otworzyć
drzwiczki, brat wydał z siebie zapach zm czonej
wody toaletowej. On wysiadł i wyjął walizk
z kufra. Brat mu podał klucze do domu.
W pobok świeciły si okna w domu Zwiadków
Jehowy. %7łona Zwiadka była operowa, i wybu-
chała ch tnie perlistym gardłowym śmiechem.
Miała duży biust i włosy zalakierowane w czarny
kask, i nosiła złoty paseczek do bł kitnej sukni.
Była śpiewaczką w chórze operowym, ich trzeci
brat znał ją z przedstawień i prób, na które przy-
214 Perseidy
chodziła pierwsza i pozostawała do końca, na-
wet gdy nie miała w nich brać udziału, w krze-
sełku z boku, umalowana i czekająca, t ga, ci-
cha, na drobnych stopach, bo kochała teatr,
powiedział trzeci brat, ten co miał do nich doje-
chać po wystawieniu dekoracji do Strasznego
Dworu .
Jedz pierwszy powiedział brat biskup jutro
jak tylko zechcesz, kiedy si wykokosisz. Ja jak
tylko powiedział, przechylony do drzwiczek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]