[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pierwsza z nich, przypisywana Solonowi b d Pittakosowi z Mityleny, by a
wypisana na cianie naj wi tszej wi tyni greckiej w Delfach (i towarzyszy a
innemu s ynnemu, przypisywanemu Lacedemo czykowi Chilonowi powie-
dzeniu, od którego zaczyna si ludzka samowiedza filozoficzna, tj. Poznaj
samego siebie , Gnothi sauton). Autorem drugiej by Kleobulos z Lindos,
który mia te naucza : Nie pysznij si w pomy lno ci, a je li zbiedniejesz,
nie poni aj si . Naucz si szlachetnie znosi odmiany doli 11.
Maksyma szlachetnego umiaru stowarzyszona z postulatem potwierdza-
nia indywidualnej wielko ci poprzez nieustanny agon, zmaganie z innymi, ale
tak e z sob , obecna by a w yciu ka dego Greka, tkwi a immanentnie nie
tylko w bios theoretikos, yciu intelektualnym, ale tak e w najlepszym wymia-
9
J. Lipiec, Logos nowo ytnego olimpizmu, w: tego (red.), Logos i etos polskiego olimpizmu,
Kraków 1994, s. 20.
10
Homer, Iliada, wyd. cyt., s. 527 530.
11
Z. Kubiak, Literatura Greków i Rzymian, Warszawa 1999, s. 114 115; Diogenes Laertios,
ywoty i pogl dy s ynnych filozofów, t . I. Kro ska i inni, Warszawa 1984, s. 42, 56 58.
Maria Zowisło
156
rze bios praktikos, tj. w yciu obywatelskim, publicznym, którego znacz c
cz ci by y sportowe igrzyska. Tak t obecno opisuje jeden z filohellenów
w ród filozofów, Fryderyk Nietzsche: Ka dy Ate czyk np. winien we wspó -
zawodnictwie rozwija sw ja do tego stopnia, by by Atenom mo liwie
najbardziej u yteczny i przynosi jak najmniej szkód. Nie by a to ambicja bez
miary i granic jak zazwyczaj ambicje wspó czesne. M odzieniec my la o dobru
swego macierzystego miasta, gdy biega , rzuca lub piewa w zawody. Sw
s aw chcia pomna a s aw miasta, bogom jego po wi ca wie ce, które
s dziowie wk adali mu na g ow . Ka dy Grek od dzieci stwa czu w sobie
pal ce pragnienie, by we wspó zawodnictwie miast by narz dziem s u cym
dobru w asnego miasta. To rozpala o jego egoizm, to go pow ci ga o i ha-
mowa o 12. Egoizm, wybuja y indywidualizm, ambicje geniuszu, rywalizacja
poddane by y kontroli powszechnie akceptowanych zasad, inaczej nie mie-
ci yby si w modelu ycia spo ecznego. Idea antropologiczny Nietzschego
wpisany w dumn wzgard samotnika sytuuj cego si z premedytacj poza
granicami spo ecze stwa, by nie do pomy lenia dla Greków, którzy nawet
religi traktowali jako obywatelski obowi zek, i których postaw najlepiej
by mo e wyra a powiedzenie Arystotelesa, e cz owiek to zwierz poli-
tyczne , (zoon politikon), istota uspo eczniona. Ale te Nietzsche wbrew
swojej m odzie czej wyra onej w Narodzinach tragedii fantazji godzenia
przeciwie stw, syntezy estetycznych ywio ów, by bardziej wielbicielem
dionizyjskiego Übermass, ywio u zbytku i sza u ni apolli skiego spokoju
i umiarkowania, cech wyznaczaj cych wed ug licznych kulturoznawców istot
greckiej serenitas, pogody ducha. Poró niona wspólnota wielko ci i miary,
agonu i nomosu, rywalizacji i prawa, konfliktu i sprawiedliwo ci by a t tnem
ycia greckiego we wszystkich jego wymiarach. Najbardziej znamiennym
wyrazem tej tendencji by grecki sport, igrzyska ambicji i dzielno ci fizycznej
wpisane w szerokie ramy norm i zakazów moralnych, zakorzenione g boko
w wyobra eniach antropologicznych i opartej na nich holistycznej paidei,
pedagogii cia a i duszy.
U Platona enkyklios paideia, idea ca o ciowego, integralnego wychowa-
nia cz owieka osadzony jest na teoretycznym fundamencie bardziej rudymen-
tarnej koncepcji sprawiedliwo ci (dikaiosyne), odnosz cej si (za pitagorejski-
mi wyobra eniami kosmologicznymi, religijnymi i politycznymi) tak do adu
kosmosu, jak i duszy cz owieka oraz idealnej polis. Plato ska sprawiedliwo
jest jednak arystokratyczna z ducha, przeciwstawiona w adzy tego, co najni -
sze (materii, zmys owo ci, ludu-demosu), uznaj ca w adztwo rozumu, duszy
i m dro ci filozofa nad cia em, pospólstwem i pospolitymi nami tno ciami.
Dikaiosyne oparta mo e by tylko na enkrateia, opanowaniu samego siebie,
12
F. Nietzsche, Rywalizacja Homera, w: tego , Pisma pozosta e 1862 1875, t . B. Baran,
Kraków 1993, s. 89 90.
Wielkość i miara sportu. Inspiracje antyczne
157
wewn trznym zmaganiu, konflikcie, który, je li jest dobrze kierowany prze-
wodnictwem rozumu, skutkuje wspó prac cnót. Cnot nadrz dn jest spra-
wiedliwo , która polega wed ug Platona na zestrojeniu wszystkich w adz du-
szy, realizowaniu w a ciwych im funkcji bez przekraczania ich kompetencji13.
Sprawiedliwo to pozbawione pychy i nieumiarkowania spe nianie przez
cz owieka jego potencja u bytowego. Znajduje to swoje odzwierciedlenie
w ideale dzielno ci, mocy cia a i duszy, które s pi kne i dobre. S kalos kai
agathos za spraw nous, rozumu, który w trójdzielnej duszy pe ni jednak rol
przewodni , u wiadamiaj c woli i zmys om ich ergon, sens funkcjonalny, cel
i granice. Krótko rzecz ujmuj c, nie by oby harmonii bez wiat ego i poucza-
j cego kierownictwa rozumu. Ale by rozum móg dobrze i sprawiedliwie rz -
dzi , sam musi osi gn i zrealizowa w pe ni tre w asnej areté, cnoty, któr
jest m dro , sophia, ogl d idei, istot istotnie istniej cych , paradygmatów
wiata i warto ci. Dopiero maj c wiedz o tym, co najwy sze cz owiek mo e
j odnie do ycia, mo e j przekaza w asnej woli i nami tno ciom jako
intencjonalny, w a ciwy, s uszny horyzont ich aktywno ci. I tak aktywno ci
w a ciw woli (thymos, warstwy rodkowej duszy, wskazuj cej ogólnie na
si yciow , waleczno ) ma by odwaga (andreia), zmys y tak e maj swoj
cnot , jest ni utrzymuj ce gatunek ludzki w istnieniu od ywianie i rozmna-
anie, a ich zasad powinno by umiarkowanie (sophrosyne)14.
W Pa stwie rozszerzy Platon swe antropologiczne rozwa ania m.in.
o refleksj polityczno-spo eczn oraz pedagogiczn . Skoro ka da cz duszy
jest wa na i posiada swoj cnot , edukacja winna by oparta na kszta ceniu
wszystkich w adz duszy w po czeniu z kszta towaniem pi kna i t yzny cia a.
Dlatego filozof pisa o konieczno ci paidei w s u bie Muz oraz w gimnasty-
ce, o potrzebie kszta towania talentów intelektualnych i fizycznych, d enia
do pi kna duchowego i zmys owego15. W sferze warto ci, aksjologicznych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]