[ Pobierz całość w formacie PDF ]

A ten milczy, nie powiada!
PAPKIN
obojętnie
Abym milczał, dał to złoto.
CZEZNIK
biorąc się za głowę
O dla Boga! ty niecnoto!
PAPKIN
Kto już na pół w grobie stoi,
Twego gniewu siÄ™ nie boi. -
rzucajÄ…c sakiewkÄ™ na ziemiÄ™
115
Cóż ten kruszec w takiej porze!
CZEZNIK
Milcz mi, wasze!
PAPKIN
Któż go ceni!
Na cóż mi się przydać może? -
Kiedy Dyndalski chce podnieść sakiewkę, Papkin go uprzedza - kończąc rozmowę.
Chyba tylko do kieszeni.
CZEZNIK
Cicho, cicho, bez hałasu.
Teraz na to nie ma czasu -
Ale jestem szlachcic prawy,
Zdasz mi poczet z twojej sprawy. -
do Dyndalskiego
Wasze idz mi - wypraw Rózię,
Niech do Milczka wkraść się stara,
Niech młodemu Wacławowi,
Paniczowi - no wiesz? - powié,
%7Å‚e go prosi panna Klara,
By nie mówiąc nic nikomu
Chciał na chwilę przyjść łaskawie -
Aby nie był wżdy w obawie,
Bo Cześnika nie ma w domu
No, rozumiesz?
DYNDALSKI
Dokumentnie.
CZEZNIK
Sam tymczasem zwiń się skrzętnie:
Kilku ludzi u wyłomu
116
Postaw w krzakach. - Jeno nogÄ…
Gaszek będzie za granicą,
Aapes capes - niech go chwycÄ…;
A pójść nie chce - związać mogą.
DYNDALSKI
Ależ despekt, jaśnie panie,
Tak postąpić jakby z ciurą.
CZEZNIK
Wasze byłeś, jesteś rurą. -
Jak rozkażę, tak się stanie.
Chce odejść.
PAPKIN
zastępując drogę
Cześniku.
CZEZNIK
Cóż?
PAPKIN
podając pióro
Jako świadek.
CZEZNIK
Idz do kata!
Odchodzi z Dyndalskim w drzwi środkowe.
PAPKIN
sam powtarzajÄ…c
 Idz do kata!
Wdzięczność ludzi, wielkość świata -
Każdy siebie ma na względzie,
117
A drugiego za narzędzie.
Póki dobre - cacko, złoto;
Jak zepsute - ruszaj w błoto.
SCENA SZÓSTA
PAPKIN, KLARA z drzwi prawych
PAPKIN
O mych myśli ty bogini!
O ty jedna litościwa!
Pasmo życia jad przerywa,
Ale serce, jakby w skrzyni,
Miłość k tobie zawsze kryje.
KLARA
Cóż się stało?
PAPKIN
Już nie żyję. -
Byłbym przywiózł krokodyla,
Byłbym zyskał twoją rękę;
Lecz ostatnia przyszła chwila,
Dziś rycerską kończę mękę.
KLARA
na stronie
Stracił zmysły do ostatka.
PAPKIN
Ten testament wręczę tobie:
Racz posłuchać, jakby matka,
I zapłakać na mym grobie.
Czyta łzy często ocierając.
Ja, Józef Papkin, syn mego ojca Jana Papkina...
118
czule
Jana, Jana - Jan mu było
czyta
Będąc zupełnie zdrów na ciele i umyśle,
ale nie mogąc wiedzieć, kiedy umrę...
Oczywiście.
bo jestem otruty przez rejenta Milczka w lampce wina...
W lampce wina
robiÄ™ ten testament, czyli ostatnie rozporzÄ…dzenie mojego ruchomego i nieruchomego majÄ…tku.
Nieruchomym rozporządzać nie mogę, bo żadnego nie mam...
Nie mogÄ™...
Ruchomości zaś rozdaję. - Tej, którąm zawsze kochał, czcił, szanował i ubóstwiał, JW-ej Klarze
Raptusiewiczównie, starościance zakroczymskiej, daruję angielską gitarę i rzadką kolekcyją
motyli, będącą teraz w zastawie. - Artemizę...
Cześnikowi dać ją chciałem,
Ale teraz przemazałem.
Artemizę dostanie najdzielniejszy rycerz w Europie, pod warunkiem, aby pomnik postawił na
mym grobie. - Z reszta ruchomości chcę być pochowany (ociera Izy). - JW. Cześnika zaś i JW.
Starościankę. jako egzekutorów testamentu, suplikuję, aby moje wszystkie długi, jakie się tylko
pokażą, nie płacili, gdyż chcę przez to braciom moim różnego stanu i wyznania zostawić po
sobie pamiÄ…tkÄ™.
JÓZEF PAPKIN
Józef Papkin incognito -
Na tytuły miejsca nie ma -
Wez więc - i co tu wyryto,
Niech twa pamięć wiecznie trzyma.
SCENA SIÓDMA
PAPKIN, KLARA, WACAAW z drzwi lewych
WACAAW
Klaro, Klaro. co siÄ™ dzieje!
Los nas ściga nazbyt srogo -
Wszystkie drogie nam nadzieje
119
W jednej chwili przepaść mogą.
KLARA
Mów ostrożnie.
WACAAW
spojrzawszy na Papkina
Zapłacony. -
Podstolina w naszym domu -
Bo plan ojca niewzruszony
Ją zaślubić mnie przymusza.
KLARA
Przebóg!
WACAAW
A ta podła dusza,
Bez litości i bez sromu,
Nie zważając me wyznania,
Jego woli ucho skłania.
KLARA
Ach, Wacławie, nie mam władzy
Mówić, radzić w tej potrzebie,
Bo truchlejÄ™ tu o ciebie. -
Ach, ty nie znasz mego stryja!
W porywczości nie ma granic.
WACAAW
Nie lękaj się nadaremnie:
Komisarza wszak zna we mnie.
PAPKIN
obojętnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.xlx.pl