[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zastosować ją do wzbudzenia wglądu, odsłaniającego ostateczną prawdę rzeczy. Wymaga to
połączonych działań wszystkich ośmiu czynników, a następnie ponownej mobilizacji
prawidłowego poglądu i prawidłowej intencji. Aż do chwili obecnej, te dwa pierwsze czynniki
ścieżki spełniały tylko rolę wstępną. Obecnie należy zająć się nimi ponownie i wydzwignąć
na wyższy poziom. Prawidłowy pogląd staje się bezpośrednim widzeniem prawdziwej natury
zjawisk, uprzednio chwytanym jedynie konceptualnie. Prawidłowa intencja staje się zaś
prawdziwym wyrzeczeniem się splamień, zrodzonym z głębokiego zrozumienia. Zanim
wrócimy do rozwoju mądrości, pomocne będzie zbadanie, dlaczego skupienie nie jest
równoważne osiągnięciu wyzwolenia. Skupienie nie wystarczy dla wyzwolenia, ponieważ nie
jest w stanie oddziaływać na splamienia na ich fundamentalnym poziomie. Budda naucza, że
splamienia rozwarstwione są na trzy poziomy: stan ukrytej skłonności, stan manifestowania
się, oraz stan przekraczania. Najgłębiej osadzony jest stan ukrytych skłonności (anusaja), w
którym splamienie jedynie spoczywa uśpione, bez przejawiania jakiejkolwiek aktywności.
Drugi poziom jest stanem manifestowania się (parijutthana), w którym splamienie, wskutek
wpływu jakichś bodzców, wypływa na powierzchnie w postaci niezdrowych myśli, emocji i
aktów woli. Na trzecim poziomie, splamienie przekracza czysto mentalną formę manifestacji,
i staje się motywem niezdrowych działań ciała lub mowy. Dlatego, właśnie, poziom ten zwany
jest stanem przekraczania (vitikkama).
Trzy części Szlachetnej Ośmiorakiej Zcieżki dają odpór potrójnej warstwie splamień.
Pierwsza - trening dyscypliny moralnej - powstrzymuje niezdrową aktywność cielesną i
słowną, a skutkiem tego zapobiega osiągnięciu przez splamienia stanu przekraczania. Trening
skupienia stanowi straż zabezpieczającą przed stanem manifestacji. Usuwa on splamienia,
które już się zamanifestowały, i zabezpiecza umysł przed ich dalszym napływem. Jakkolwiek
jednak koncentracja może zostać ściągnięta na głębiny pełnego wchłonięcia, nie może ona
dotknąć podstawowego zródła nieszczęścia - ukrytych skłonności spoczywających w uśpieniu
w kontinuum mentalnym. Wobec takich wrogów skupienie jest bezsilne, ponieważ
wykorzenienie ich wymaga czegoś więcej niż tylko spokoju mentalnego. Tym, co jest
niezbędne, oprócz opanowania i łagodności ujednoliconego umysłu, jest mądrość (panna),
przenikajÄ…ca obraz zjawisk w ich fundamentalnym sposobie istnienia.
Tylko mądrość może odciąć utajone skłonności u ich korzeni, ponieważ najistotniejszym
elementem, tym który hoduje pozostałe, i utrzymuje je przy życiu, jest głupota (avijja), zaś
mądrość stanowi remedium na głupotę. Chociaż, werbalnie, głupota utożsamiana jest z
niewiedzą, nie jest ona tylko negacją, nie oznacza po prostu braku prawidłowej wiedzy. Jest
ona, raczej, podstępnym i kapryśnym czynnikiem mentalnym, ustawicznie na posterunku,
wciskającym się w każdy zakątek naszego wewnętrznego życia. Zaburza poznanie,
zdominowuje wole, oraz arbitralnie wyznacza cały odcień naszej egzystencji. Zgodnie ze
słowami Buddy: Element głupoty to, zaprawdę, element potężny".
Na poziomie poznawczym, który jest podstawową strefą działania, głupota infiltruje naszą
percepcje, nasze myśli, poglądy, do tego stopnia, że błędnie interpretujemy nasze
doświadczenie, pokrywając je licznymi warstwami złudzeń. Najważniejszymi z tych złudzeń
są trzy następujące: złudzenie postrzegania trwałego w nietrwałym, dostrzegania satysfakcji w
niesatysfakcjonującym oraz postrzegania jazni w bezjazniowym. Na skutek ich działania
bierzemy nasz świat za solidny, stabilny, trwały byt, wbrew wszechobecnym napomnieniom,
że wszystko jest przedmiotem zmiany i rozpadu. Zakładamy, że mamy wrodzone prawo do
przyjemności, i kierujemy swoje wysiłki na zwiększenie i zintensyfikowanie naszej radości, z
gorliwym wyczekiwaniem, niezrażeni powtarzającymi się spotkaniami z bólem,
rozczarowaniem i frustracjÄ…. I odczuwamy samych siebie jako zawarte w sobie ego, lgnÄ…c do
tworzonych różnorodnych idei i obrazów samego siebie, jako niezbitej, niezaprzeczalnej
prawdy o naszej tożsamości.
Podczas, gdy głupota zaciemnia prawdziwą naturę rzeczy, mądrość usuwa całun zaburzeń,
umożliwiając nam ujrzenie zjawisk w ich fundamentalnym sposobie istnienia, z żywotnością
bezpośredniej percepcji. Trening mądrości koncentruje się na rozwoju wglądu (vipassana-
bhavana), głębokiego i pełnego zrozumienia widzenia natury egzystencji, które pojmuje prawdę
naszego istnienia w jedynej sferze, do której mamy bezpośredni dostęp, dokładnie - w naszym
własnym doświadczeniu. Zazwyczaj pogrążamy się w naszym doświadczeniu, utożsamiamy
się z nim w stopniu tak całowitym, że nie pojmujemy go. Przeżywamy je, ale nie jesteśmy w
stanie zrozumieć jego natury. Z powodu tej ślepoty, doświadczenie zostaje błędnie
zinterpretowane, opracowywane dalej przez złudzenie trwałości, przyjemności i jazni. Spośród
tych zaburzeń, najgłębiej zamocowanym, i najbardziej opornym, jest złudzenie jazni, idea, że
w rdzeniu naszej egzystencji istnieje prawdziwie ustanowione ja", z którym całkowicie się
utożsamiamy. Takie postrzeganie jazni, jak naucza Budda, jest błędem, zaledwie domyślnym
założeniem, pozbawionym rzeczywistego odnośnika. Niemniej jednak, choć jest zaledwie
założeniem, idea jazni nie jest błaha. Wręcz przeciwnie, pociąga ona za sobą skutki, które
mogą okazać się zgubne. Czynimy, bowiem, z jazni punkt obserwacyjny, z którego
przyglądamy się światu, nasze umysły dzielą wszystko na dualistyczne ja" i nie-ja", na to
co jest moje" i nie-moje". Pozwoliwszy schwytać się w pułapkę takich dychotomii, stajemy
się ofiarami splamień przez nie hodowanych, popędu do chwytania i niszczenia, zaś
ostatecznie - cierpienia, które nadchodzi nieuchronnie.
Aby wyzwolić się od wszelkich splamień, i całego cierpienia, iluzja jazniowości", która je
podtrzymuje, musi zostać rozwiana, rozsadzona przez urzeczywistnienie bezjazniowości.
Zciśle mówiąc, jest to zadanie stojące przed rozwojem mądrości. Pierwszy krok na ścieżce
[ Pobierz całość w formacie PDF ]