[ Pobierz całość w formacie PDF ]
samego początku mówił, że nie będzie grał fair.
Czy tak całujesz swoją nałożnicę? szepnęła. Poczuła niespodziewanie potrzebę
dowiedzenia się tego. Chociaż dobrze wiedziała, co będzie czuła, gdy usłyszy odpowiedz.
Oczy Jamala pociemniały ze zdumienia.
Nie. Nigdy tak nie całowałem Najeen. Tej techniki nauczyła mnie pewna kobieta kiedy
miałem dwadzieścia jeden lat. Od tamtej pory nigdy jej nie stosowałem.
Delaney zamrugała powiekami jeszcze gwałtowniej. Teraz ona była zaskoczona. Nie
tylko zdradził jej imię swej nałożnicy, ale też wyznał, że tylko z nią całował się w taki
sposób. Zrobiło się jej przyjemnie.
Kiedy cię całowałem, przeżyłaś orgazm. Delaney zamarła ze zdumienia. Nie wierzyła
własnym uszom. Chciała zaprotestować, zaprzeczyć. Ale czuła, że to nie miało sensu. Zanim
jednak znalazła jakąś odpowiedz, Jamal powiedział:
JesteÅ› wilgotna.
Poczuła, że wyschło jej w ustach. Wiedziała, co miał na myśli. I zastanawiała się, skąd
wiedział. Sprawdził? Dotykał jej?
Nie, nie dotknąłem cię. Musiał wyczytać myśli z jej twarzy. Chociaż miałem
ochotę. Zdradził cię zapach.
Delaney patrzyła na niego oczami wielkimi jak spodki. Nigdy dotąd nie prowadziła takiej
rozmowy. Chociaż właściwie mówił tylko on. Ona słuchała w milczeniu. I z jego słów uczyła
się własnej kobiecości.
Uśmiechnął się. I wstał, trzymając ją w ramionach.
Myślę, że dosyć już miałaś przeżyć. Pora do łóżka.
Zaniósł ją do sypialni. Do jej sypialni, chociaż spodziewała się czegoś innego. Delikatnie
ułożył ją na łóżku, wyprostował się i popatrzył na nią.
Pragnę cię, Delaney. Ale nie zamierzam wykorzystywać chwili twojej słabości. Niczego
nie osiągnąłbym, gdybyś rano zbudziła się w mych ramionach, myśląc o mnie z nienawiścią.
Westchnął ciężko. Chociaż pragnę cię tak bardzo, ważniejsze jest dla mnie, żebyś przyszła
do mnie z własnej woli, na warunkach, które przedstawiłem wcześniej. Wszystko, co mogę i
chcę ci zaoferować, to rozkosz. To, czego zaznałaś dzisiaj, to tylko znikoma część tego, co ci
mogę dać. Ale musisz pogodzić się z tym, że moje życie związane jest z Tahranem. I że kiedy
stąd wyjadę, ty nie będziesz mogła stać się jego częścią. Mam obowiązki, które muszę
wypełnić, i zobowiązania, których muszę dotrzymać.
Schylił się i pogłaskał ją po policzku.
Ale na zawsze pozostaniesz dla mnie najwspanialszym wspomnieniem. Pochodzimy z
tak różnych kultur, że nic więcej nie jest możliwe. Zrozumiałaś mnie? spytał cichym,
pełnym obaw głosem.
Nie odrywając od niego oczu, Delaney pomału pokiwała głową.
Tak, zrozumiałam.
Bez słowa Jamal odwrócił się i wyszedł. Delaney wtuliła twarz w poduszkę. Z trudem
powstrzymywała łzy.
ROZDZIAA SIÓDMY
Kiedy Delaney pomału otworzyła oczy, słońce stało już wysoko. Wbiła wzrok w sufit. W
głowie kołatały jej bezładne myśli i wspomnienia minionej nocy.
Dotknęła warg czubkami palców. Wciąż czuła tamten pocałunek. Usta wciąż miała
gorące i wrażliwe. Jakby naznaczone rozpalonym żelazem. Jamal naznaczył ją pocałunkiem,
którego nie dał żadnej innej kobiecie. Który ją pozbawił przytomności.
Zacisnęła powieki. Starała się pozbierać myśli i poukładać wspomnienia.
Poprzedniego dnia Jamal powiedział wszystko jasno i wyraznie. %7łe pragnie jej. Ale także,
że będą razem tylko w tej chacie. On miał w swoim kraju obowiązki, z których nie mógł się
wycofać. Miał swoje życie poza Ameryką, w którym dla niej nie było miejsca. I nigdy nie
będzie.
Dla Delaney takie postawienie sprawy było szokujące. Ale kiedy ostatniej nocy zostawił
ją w sypialni, zanim całkiem zapadła w sen, przemyślała wiele.
Zycie Jamala było zaplanowane na wiele lat. Był wszak księciem, szejkiem. Jego kraj i
jego poddani byli dla niego najważniejsi. Wyznał, że jej pragnie, nie że ją kocha. Powiedział
też, że nie widzi nic złego, gdy dwoje dorosłych ludzi decyduje się wspólnie przeżywać
rozkosz, bez żadnych dodatkowych zobowiązań.
Czymże, tak naprawdę, jego propozycja różniła się od tego, co jej bracia oferowali swoim
kolejnym dziewczynom? Zawsze ze wstrętem myślała o kobietach tak słabego charakteru, że
godziły się na to. Teraz jednak zaczynała je rozumieć.
A wszystko stało się dla niej całkiem jasne, kiedy Jamal zaniósł ją do sypialni i położył na
łóżku. Kiedy wysłuchała go uważnie. Pojęła, że go pokochała.
Chociaż jej bracia kategorycznie zarzekali się, że nie zakochają się nigdy, ona czuła
wyraznie, że w jej przypadku może to stać się bez trudu. Powszechnie wiadomo było, że jej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]