[ Pobierz całość w formacie PDF ]
witającą się z synem, przyszło na myśl, że wyglądają jak para kochanków spotykająca się pod
osÅ‚onÄ… nocy. Ole zacisnÄ…Å‚ zÄ™by, nie pozwalajÄ…c, by uczucia wzięły w nim górÄ™. To, że Åshild
przytula syna, to jej matczyne prawo. Wszystkie matki są podobne. Jego Knut jednak zbyt głęboko
rozczarował. Nie mogę polegać na swoim synu, pomyślał rozgoryczony... Decyzja już zapadła.
Zgnębiony i targany gwałtownym bólem głowy gospodarz Rudningen wszedł pod kołdrę.
Nie miał siły spojrzeć synowi w oczy, nie chciał słyszeć, jak wchodzi do izby. Naciągnął kołdrę na
głowę, pragnąc jedynie, by ustąpił ten przeklęty ból. Nazajutrz musi być w dobrej formie, bo to
będzie wyjątkowy dzień.
- Chciałem przenocować w stodole, żeby nie przeszkadzać wam w nocy - rzekł Knut po
cichu. Nadal stali z matką na podwórzu. - Zeszło mi się dłużej, niż myślałem.
- W stodole? - Åshild zaÅ‚amaÅ‚a rÄ™ce. - Dziecko, przecież ty jesteÅ› naszym synem! Dopiero
by to wyglądało, gdybyś musiał spać w stodole!
- Wprowadzę tylko konia do stajni i zaraz przyjdę, mamo - rzekł Knut zmęczony, ale
szczęśliwy, że dotarł na miejsce po takiej uciążliwej przeprawie przez góry.
Åshild ciepÅ‚o siÄ™ zrobiÅ‚o na sercu, gdy usÅ‚yszaÅ‚a, jak mówi do niej mamo". Jej syn
powrócił. Będzie walczyła ze wszystkich sił, by mógł pozostać...
Więcej sag na: http://chomikuj.pl/kotunia89
[ Pobierz całość w formacie PDF ]