X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

miła Trish z szerokim uśmiechem na idealnie wymalowanych ustach.
- Proszę mi mówić Zac.
- Zac. - Niemal wymruczała to imię, a Emily zmrużyła oczy.
- Reputacja Sattler Design jest powszechnie znana, panno Sattler.
- Och, proszę mi mówić Trish.
Proszę mi mówić Trish, przedrzezniała ją w myślach Emily, wpatrując się w ekran
telefonu.
- Zac, czy jesteś wolny w porze kolacji? Steve ma klienta, ale pomyślałam, że mo-
żemy porozmawiać o detalach naszego spotkania.
Tuż po jej słowach Zac znów wyciągnął telefon.
- Wydaje mi się, że wszystko, co było do omówienia, zostało omówione - oznaj-
mił. - Emily?
- Tak? - Emily zamrugała niewinnie.
- Czy masz jeszcze jakieś sprawy do omówienia z Trish?
Tak, chciałabym jej powiedzieć, że powinna ustawić się w kolejce do ciebie, po-
myślała Emily z przekąsem. Uśmiechnęła się i pokręciła głową.
- Nie teraz, ale na pewno pogadamy pózniej - odparła.
Patrzyła, jak Zac ściska ręce pracowników i dziękuje im za przybycie. Wyraz twa-
rzy Trish wskazywał na to, że nie zamierzała odpuścić i już zaczęła kombinować, jak do-
piąć swego. Emily widywała podobną determinację, często z rozbawieniem opowiadała o
tym siostrze. Teraz jednak przestało to być zabawne i zrobiło się męczące, zwłaszcza
od...
R
L
T
Emily zmarszczyła brwi. Od tamtego pocałunku. Jej serce znów zaczęło szybciej
bić.
- Emily, wszystko w porządku?
Dotyk ręki Zaca na jej ramieniu sprawił, że powróciła do rzeczywistości i ujrzała,
że Zac patrzy na nią z przejęciem.
- Myślałam o Point One - odparła. - To coś innego niż zwykle.
- Nadeszła pora na większe wyzwanie. - Z uśmiechem otworzył przed nią drzwi.
- To prawda. Człowiek powinien sobie stawiać nowe wyzwania.
- Poradzisz sobie, Emily? - zapytał po chwili, gdy siedzieli w aucie i zapinali pasy.
Jego spojrzenie hipnotyzowało ją.
Nagle Emily poczuła, że robi jej się gorąco.
- Tak - odparła i zaczerwieniła się po same uszy. - Tak - powtórzyła bardziej sta-
nowczym tonem. - Dam sobie radę.
- Wspaniale. - Zac włożył okulary przeciwsłoneczne i uruchomił silnik.
R
L
T
ROZDZIAA PITY
 Obiad o szóstej na dole", przeczytała na kartce wsuniętej pod jej drzwi i podpisa-
nej dużym Z.
Planowała zjeść sama w pokoju podczas przeglądania notatek, a nie iść do restau-
racji z Zakiem. Doszła jednak do wniosku, że porozmawiają o interesach, tak jak wiele
razy wcześniej. Trzeba było przecież ustalić terminarz, koszty, omówić pomysły na wy-
promowanie budynku. Nie będzie żadnego trzymania za ręce, żadnych uwodzicielskich
spojrzeń, tylko praca.
Za dwie szósta zeszła do hotelowej restauracji. Harbour Kitchen & Bar był dosko-
nałym lokalem, usytuowanym nad samym morzem, a ogromne, szklane szyby oddziela-
jące salę od kuchni umożliwiały klientom obserwację przyrządzających dania kucharzy.
Kiedy Zac uśmiechnął się do niej od stolika przy oknie, Emily poczuła, że jej mię-
śnie się napinają, a serce wali jak młotem.
- Widzę, że nadal masz na sobie służbowy strój - zauważył.
- Owszem. - Usiadła i natychmiast wyjrzała przez okno. - Piękny widok.
- Nie da się ukryć. - Sięgnął po menu.
Emily poszła w jego ślady, nie mogła jednak oderwać spojrzenia od opalonych
dłoni Zaca. Zawsze podobały jej się silne, męskie ręce. Szybko odwróciła wzrok.
- Nie wiedziałem, że byłaś mężatką - oznajmił nieoczekiwanie.
- Bo to nie jest coś, o czym chętnie rozmawiam.
- No to o czym rozmawiasz? Daj spokój, Emily. Wiesz o mnie niemal wszystko,
zwłaszcza po dzisiejszym dniu.
- Nieprawda.
- A co chcesz wiedzieć? - zapytał.
- Wiem tyle, ile potrzebuję. - Zasłoniła się menu, ale Zac natychmiast opuścił je
jednym palcem i zmusił ją, żeby na niego spojrzała.
- Organizujesz mi życie, karmisz mnie, pilnujesz, żebym miał to, czego mi potrze-
ba i kiedy mi potrzeba - powiedział. - Masz dostęp do mojego prywatnego życia, a teraz
także do mojej rodziny. Jesteś moją pracową żoną.
R
L
T
- Kim?
Uśmiechnął się, widząc niepokój na jej twarzy.
- Moją pracową żoną - powtórzył. - Chodzi mi o partnerstwo między mężczyzną a
kobietą, oparte na pracy. Nigdy nie słyszałaś tego zwrotu? - Gdy pokręciła głową, wes- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.