[ Pobierz całość w formacie PDF ]

cje w tej toalecie. Miał szczęście, że ktoś wszedł, bo
mogłoby nie skończyć się na strachu.  Jonas po-
chylił się nad stołem.  Aobuz pewnie liczył na to, że
kiedyś zmienisz zdanie, a potem ja się zjawiłem,
więc umyślił sobie, że się mnie pozbędzie.
 I udało mu się  stwierdziła Avery.
 Udało się  zgodził się z nią Jonas. Milczał
długą chwilę, a potem podniósł głowę i popatrzył
TOWARZYSKI SKANDAL 127
prosto w oczy Avery.  Domyślam się, że nie masz
ochoty mnie słuchać, ale muszę ci to powiedzieć.
Kocham ciÄ™, Avery.
 A jednak uwierzyłeś Paulowi.  Avery pat-
rzyła na niego smutno.  Ciekawe, gdzie się po-
działo to zaufanie, o którym tyle mówiłeś.
 Tak, wiem, zawaliłem sprawę.  Przetarł oczy
palcami.  Przysięgam na Boga, że chciałbym cof-
nąć to, co powiedziałem.
 Też bym tego chciała, niestety to niemożliwe.
 Wzruszyła ramionami.  Jestem pamiętliwa i ni-
gdy nie przebaczam.
Jonas przyglądał się jej w milczeniu. W końcu
skinął głową i wstał.
 Wobec tego nie mam ci już więcej nic do
powiedzenia.
 Na pewno jesteś w stanie jechać tak daleko?
 Avery z troską spoglądała na jego bladą twarz.
 Przeżyję. Po drodze wstąpię do rodziców. Po-
wiem, że jestem chory i pozwolę mamie trochę mnie
porozpieszczać.  Uśmiechnął się ponuro i syknął
z bólu.  Cholernie boli! Ciągle jeszcze czuję ten
policzek. Dobrze, że nie mam się teraz z czego
śmiać.
Ja też nie mam, pomyślała, patrząc, jak kuśtyka
do swego samochodu. Przy furtce przystanÄ…Å‚, od-
wrócił się i podniósł rękę w pożegnalnym geście.
Wolała zamknąć drzwi, niż patrzeć, jak na zawsze
znika z jej życia.
ROZDZIAA JEDENASTY
Na trzeci dzień od wyprawy do Londynu Avery
właśnie zamykała pracownię, kiedy zadzwoniła Na-
dine Cox.
 Dobrze, że cię złapałam. Mam dla ciebie kwia-
ty. BÄ…dz taka kochana i przyjdz po nie. ZaoszczÄ™-
dzisz mi podróży na Gresham Road.
Avery poszła do pobliskiej kwiaciarni. Oczy jej
wyszły na wierzch na widok ogromnego bukietu
różowych róż.
 Ta odmiana nazywa siÄ™ Lovely Lady. Zliczne,
prawda? Pan Mercer powiedział, że zadzwoni i oso-
biście wszystko wyjaśni. Wez ten bukiet, a ja ci
zaniosÄ™ do samochodu drugi.
 To jest jeszcze jeden?
Nadine wyniosła z zaplecza naręcze ogniście
czerwonych peonii.
 Kosztują majątek  trajkotała Nadine.  Zresz-
tą róże też nie są tanie o tej porze roku.
Avery położyła bukiety na stole w kuchni i pat-
rzyła. Wspaniałe peonie mówiły same za siebie,
a róże... Czyżby był jasnowidzem?
Wstawiła róże do kryształowego wazonu babci,
a potem poszukała czegoś na tyle dużego, żeby
zdołało pomieścić naręcze peonii.
TOWARZYSKI SKANDAL 129
Na szczęście dla Avery Jonas zadzwonił, zanim
ciekawość skłoniła ją, by pierwsza się do niego
odezwała.
 Dostałaś kwiaty?  spytał.
 Dostałam i dziękuję. Są prześliczne.
 To mój niezbyt oryginalny sposób na powie-
dzenie, że bardzo cię przepraszam.
 Peonie rozumiem, ale po co jeszcze róże?
 Jako bezsensowne, ale z głębi serca płynące
przeprosiny dla twojej mamy.
 Ach, tak.  Avery postanowiła nie mówić
Jonasowi, że ze wszystkich kwiatów świata Ellen
Crawford najbardziej lubiła właśnie różowe róże.
 Kwiaty pewnie cię nie pocieszą  mówił Jonas
 ale dzięki nim ja czuję się nieco lepiej.
 Mnie też zrobiło się lepiej od tych kwiatów.
 Ale nie na tyle, żebyś zmieniła zdanie?
 Nie  powiedziała łagodnie.  Nie aż do tego
stopnia.
Avery Alternations miała mnóstwo zamówień
z okazji zbliżających się ślubów, w tym najważniej-
szego w tym sezonie ślubu Frances i Philipa, który
uparł się, żeby jego narzeczona poszła do ołtarza
w białej sukni.
 Tłumaczyłam Philipowi, że biel dla kobiety
w moim wieku to lekka przesada, zwłaszcza w lu-
tym, ale w końcu mnie przekonał  opowiadała
koleżankom Frances.  Uszyję sobie gładką prostą
suknię, żebym mogła ją zakładać na kolacje podczas
130 CATHERINE GEORGE
miodowego miesiÄ…ca, a na to narzucÄ™ tÄ™ koronkowÄ…
kamizelę, którą kupiłam na targu staroci.
 Najpierw trzeba nad nią popracować  mruk-
nęła Avery.
 I to właśnie jest zadanie dla ciebie  oznajmiła
przyszła panna młoda.  Zrobisz to dla mnie? Proszę. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kudrzwi.xlx.pl